tag:blogger.com,1999:blog-2448521715281118180.post5906841135953298185..comments2023-04-21T05:23:40.037+02:00Comments on Tomasz w Amoku: W amoku: Marnowanie czasu w pracySykofantahttp://www.blogger.com/profile/15360946756524988064noreply@blogger.comBlogger11125tag:blogger.com,1999:blog-2448521715281118180.post-91027038597695473512020-05-22T00:30:34.399+02:002020-05-22T00:30:34.399+02:00Bardzo ciekawie napisane. Jestem pod wielkim wraża...Bardzo ciekawie napisane. Jestem pod wielkim wrażaniem.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2448521715281118180.post-64424608481151807272020-02-08T11:33:19.595+01:002020-02-08T11:33:19.595+01:00Fajny artykuł. Pozdrawiam serdecznie.Fajny artykuł. Pozdrawiam serdecznie.Mateusz Domańskihttps://www.blogger.com/profile/03893485210060321569noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2448521715281118180.post-70950562631151437282019-02-16T18:07:17.071+01:002019-02-16T18:07:17.071+01:00Marnowanie czasu w pracy to dość częsta przypadłoś...Marnowanie czasu w pracy to dość częsta przypadłość i tego w biurach się nie zmieni. Jak dla mnie gdy widzę, ze pracownicy są trochę wypaleni to zlecam ich archiwizowanie dokumentacji. Jak czytałem na <a href="https://www.connecto.pl/archiwizacja-dokumentow-w-przedsiebiorstwie/" rel="nofollow">https://www.connecto.pl/archiwizacja-dokumentow-w-przedsiebiorstwie/</a> są nawet do tego specjalne systemy informatyczne, więc pewnie się skuszę na taki.Daniel Zawadzkinoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2448521715281118180.post-409081915591220112018-07-06T22:08:54.896+02:002018-07-06T22:08:54.896+02:00U mnie w biurze nie ma marnowania czasu. Teczki pl...U mnie w biurze nie ma marnowania czasu. Teczki plastikowe <a href="https://somax.eu/234-teczki-plastikowe" rel="nofollow">https://somax.eu/234-teczki-plastikowe</a> już zapełnione i nie ma czasu na inne rzeczy :)Monika Zawadzkahttps://www.blogger.com/profile/15403336157527432519noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2448521715281118180.post-57256634808472001522009-02-05T15:02:00.000+01:002009-02-05T15:02:00.000+01:00och! Ireno... nie przesadzaj. Estakada jest inna. ...och! Ireno... nie przesadzaj. Estakada jest inna. Tutaj liczy się znajomość francuskiego, a jak go nie znasz, to przynajmniej musisz umieć haftować i malować na szkle. Ja osobiście pochwaliłem się na rozmowie umiejętnością gry na szklankach wodnych, gustownego nalewania herbaty i bezurazowego bredzenia w bezruchu. To przekonało wszystkich i z oklaskami i wiwatem mnie przyjęto! <BR/><BR/>W innych firmach nie jest tak łatwo i musisz mieć co najmniej inżyniera z segregowania odpadów i zapętlania pętli. Bez dyplomu nie przyjmują. To, że masz dyplom oczywiście wcale nie świadczy o tym, że potrafisz zapętlać pętlę, ale na to już nikt uwagi nie zwraca.Sykofantahttps://www.blogger.com/profile/15360946756524988064noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2448521715281118180.post-30955367065618050832009-02-05T04:10:00.000+01:002009-02-05T04:10:00.000+01:00"ludzi do pracy przydziela się na podstawie domnie..."ludzi do pracy przydziela się na podstawie domniemanych predyspozycji"<BR/><BR/>Muszą to być bardzo szeroko pojęte predyspozycje. Tak szeroko, że filologów klasycznych i filozofów, tudzież psychologów czy innych polonistów można uznać za predysponowanych do pisania o franczyzie, franszyzie, gnojówce, gnojowicy i wodzie gnojowej. Zaprawdę powiadam wam, niezgłębione są ścieżki myśli tych, którzy tak szeroko pojmują nasze predyspozycje i tak łaskawym okiem na nie patrzą.Irenahttps://www.blogger.com/profile/05131019285375511226noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2448521715281118180.post-65077977351482819712009-02-03T11:00:00.000+01:002009-02-03T11:00:00.000+01:00Synafia, no przecież ja też. Kitekat raczej, bo od...Synafia, no przecież ja też. Kitekat raczej, bo od whiskasa się, cholery, uzależniają i potem rzygają po każdym innym żarciu. Ale sęk w tym, ze taką puszkę obojętnie gdzie kupię, a mięsem już gorzej...<BR/><BR/>(A hasło antyspamowe mam: "midisesp" i wyjątkowo mi się podoba. Taka średnia sepsa.)Lucahttps://www.blogger.com/profile/13997367405548217166noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2448521715281118180.post-18042539501119500662009-01-28T23:56:00.000+01:002009-01-28T23:56:00.000+01:00Ja bym chętnie siedziała na tarasie w białym kimon...Ja bym chętnie siedziała na tarasie w białym kimonie, wiadomo. No ale...<BR/><BR/><BR/>Luca , ty kupujesz mięso, a ja - o zgrozo- nawet Whiskas czasem, z braku czasu!synafiahttps://www.blogger.com/profile/14974679078052874192noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2448521715281118180.post-11687185306780159812009-01-28T14:39:00.000+01:002009-01-28T14:39:00.000+01:00No. A ja bym chętnie wpadała do "Pożegnania" tylko...No. A ja bym chętnie wpadała do "Pożegnania" tylko wtedy, kiedy jestem potrzebna, zamiast wysiadywac dupogodziny, bo a nuż ktoś zechce coś kupić. Bym przychodziła o 12 wypoczęta, działała konstruktywnie, moze wreszcie zachciałoby mi się pomierzyć ściany pod te półki, które obiecuję szefowi od roku... A tu ch*j..Lucahttps://www.blogger.com/profile/13997367405548217166noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2448521715281118180.post-1781979155903773952009-01-28T13:46:00.000+01:002009-01-28T13:46:00.000+01:00No i właśnie... widzisz... cały problem tkwi w tym...No i właśnie... widzisz... cały problem tkwi w tym, że ludzi do pracy przydziela się na podstawie domniemanych predyspozycji, a nie faktycznych umiejętności i (przede wszystkim!) oczekiwań. Ja np. bardzo chętnie zająłbym się handlem mięsem, ale tylko pod warunkiem, że byłoby to mięso ekologiczne od zaprzyjaźnionych rolników, u ktorych bym bywał z wizytami i patrzył, czy aby na pewno ekologicznie hodują. I jakbym byl takim panem, to chętnie bym z zamknięciem sklepu poczekał, aż Ty zdążysz zrobić w nim zakupy. Ale dupa - świat taki piękny nie jest :PSykofantahttps://www.blogger.com/profile/15360946756524988064noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2448521715281118180.post-86941115215735034982009-01-28T12:43:00.000+01:002009-01-28T12:43:00.000+01:00O właśnie. Mnie na przykład praca bardzo przeszkad...O właśnie. Mnie na przykład praca bardzo przeszkadza w życiu. Nie mam na nic czasu, jestem ciągle zmęczona (wstawanie przed 12 w południe automatycznie sprawia, że jestem chora), notorycznie spóźniam się na urodziny zaprzyjaźnionych dzieci, kupuję kotom mięso w - o zgrozo -hipermarkecie(bo jak docieram do mięsnego, to już nieczynne) i w dodatku nie mam kiedy pisać.<BR/>Ohyda :/Lucahttps://www.blogger.com/profile/13997367405548217166noreply@blogger.com